Prowadzenie holowanego samochodu może być trudnym zadaniem, nawet dla doświadczonych kierowców. Poniżej znajdziecie kilka praktycznych porad, jak zachować się w takiej sytuacji.
Przygotowanie do holowania
Kiedy już z naszym samochodem stanie się coś niedobrego i wiemy, że konieczne będzie holowanie nas przez inny pojazd, musimy porządnie przygotować się do tej czynności. Podstawową rzeczą jest sprawdzenie, czy posiadamy wszystkie rzeczy, które są niezbędne do holowania. Są to właściwie trzy rzeczy: linka holownicza, trójkąt ostrzegawczy oraz haki zamontowane w samochodach. Linka powinna być dobrej jakości i odpowiednio sprężysta. Dobrym rozwiązaniem jest po prostu zawsze ją wozić w samochodzie, nawet jeśli nie przywidujemy żadnych niespodziewanych sytuacji w rodzaju holowania. Dobrą linkę można bowiem kupić na każdej stacji benzynowej oraz w każdym supermarkecie. Druga niezbędna rzecz, to trójkąt ostrzegawczy (powinien być umieszczony z tyłu holowanego samochodu, po jego lewej stronie). Jeśli chodzi o ten przedmiot, nie mamy wyjścia – przepisy wymagają, abyśmy wozili go w samochodzie, inaczej może to skończyć się wysokim mandatem. Nie warto więc ryzykować i warto zaopatrzyć się w trójkąt odpowiednio wcześnie, zanim zostaniemy jeszcze skontrolowani. Trzecia niezbędna rzecz to hak holowniczy w samochodach. Samochody wyprodukowane po 2000, posiadają go w podstawowym wyposażeniu, jednak w starszych modelach może być z tym różnie, i wtedy trzeba zrezygnować z holowania. Wróćmy jednak do potencjalnej sytuacji, kiedy posiadamy wszystkie rzeczy niezbędne do holowania i chcemy przystąpić do tego procesu.
Rzeczą, którą wielu kierowców robi źle, jest podjęcie odpowiedniej decyzji dotyczącej tego, które światła włączamy podczas holowania. W pojeździe holowanym nie należy włączać świateł awaryjnych, jedynie podczas ograniczonej widoczności (mgła zmierzch), należy uruchomić światła pozycyjne.
Kiedy zrezygnować z holowania?
Zanim podejmiemy decyzję o holowaniu, trzeba zastanowić się czy jest ona dobra. Zdarzają się bowiem sytuacje, które sprawiają, że trzeba zrezygnować z bycia holowanym i poczekać aż przyjedzie wezwana przez nas profesjonalna pomoc drogowa. Tak należy postąpić np. gdy do awarii naszego samochodu dojdzie na autostradzie, gdzie holować mogą jedynie specjalistyczne pojazdy, a ich rola jest ograniczona tylko do przetransportowania zepsutego samochodu do najbliższego zjazdu z autostrady. Kiedy jeszcze należy zrezygnować z idei holowania. Oto kilka takich przypadków:
- pojazd holowany nie posiada sprawnych hamulców lub układu kierowniczego;
- działanie hamulców pojazdu holowanego zależy od działania silnika, którego nie da się uruchomić.
Pamiętać trzeba też o tym, że przepisy wykluczają możliwość holowania więcej niż jednego pojazdu, chyba, że chodzi po prostu o pojazd wieloczłonowy.
Kto za kierownicę?
Kiedy już jesteśmy gotowi do holowania lub bycia holowanym, trzeba podjąć decyzję kto zasiadać będzie za kierownicą, którego samochodu. Podstawowa zasada, którą warto się kierować, jest taka, że w samochodzie holowanym, powinien usiąść bardziej doświadczony kierowca. Trzeba pamiętać o tym, że samo holowanie jest bardzo stresujące dla wielu kierowców. Brak doświadczenia w oczywisty sposób potęgować może ich nerwy, co przełożyć się może na bycie przyczyną niebezpiecznych zachowań na drodze. Holowany kierowca powinien mieć oczy dookoła głowy i znakomity refleks.
Odpowiednia łączność
Zanim przystąpi się do holowania, kierowcy obu pojazdów powinni ustalić system łączności pomiędzy nimi, aby móc sobie dawać znaki w nagłych sytuacjach. Oczywiście – nie jest to łatwe zadanie, jednak bycie przygotowanym na, choćby podstawowe, nagłe sytuacje drogowe, które mogą wystąpić w czasie holowania, pozwala znacząco zwiększyć nasze bezpieczeństwo.
Kiedy już przystąpimy do holowania; jak się zachować?
Po zakończeniu wszelkich przygotowań, możemy zabrać się za samo holowanie. Pierwsze o co trzeba zadbać, to odpowiednie napięcie linki. W innym przypadku, może to skończyć się przykrą niespodzianką. Inny, czysto popełniany przez kierowców błąd, to przekraczanie dozwolonej prędkości. Warto pamiętać, że kiedy jesteśmy holowani lub holujemy, obowiązuje nas ograniczenie 30 km/h w strefie zabudowanej lub 60 km/h w strefie niezabudowanej. Dotyczy ona również dróg ekspresowych (na autostrady, zgodnie z przepisami, nie mamy wstępu).
Podczas holowania warto jechać drogą możliwie mało uczęszczaną i, w miarę naszych możliwości, dobrze nam znaną. Nie ma sensu potęgowanie stresu przez bezsensowne jeżdżenie zatłoczonymi drogami lub błądzenie po okolicy. Podczas jazdy drogami, które mają więcej niż jeden pas ruchu w każdą stronę, zobowiązani jesteśmy trzymać się prawej strony. Specjalną uwagę zwracać trzeba też na pieszych – mogą oni np. nie zobaczyć drugiego samochodu i przez to popełnić na drodze złą decyzję.
Pewnym pocieszeniem dla osoby holowanej, może być fakt, że wszelkie uszkodzenia, powstałe w takiej sytuacji, pokrywane są z polisy holującego. Oczywiście: nie należy przesadnie się tym przejmować, ale cały czas dbać o dobre prowadzenie holowanego samochodu.
Podsumowanie
Holowanie nie należy do najprzyjemniejszych sytuacji w życiu żadnego kierowcy. Awarie samochodów występują jednak bez ostrzeżenia, w związku z tym nigdy nie wiemy, kiedy sami znajdziemy się w podobnej sytuacji. Radą na stres może być skrupulatne przestrzeganie wymienionych wyżej zasad, szczególnie tych dotyczących bezpieczeństwa na drodze. Jeśli jednak czujemy, że nie damy sobie z tym rady, a nasz brak doświadczenia w dziedzinie holowania nas przeraża, lepiej żeby na miejscu pojawiła się profesjonalna pomoc drogowa. Warto wcześniej posiadać wiedzę na temat firm, które zajmują się taką działalnością, dzięki temu w razie nagłej sytuacji będziemy od razu wiedzieli gdzie dzwonić. Na pewno (w skrajnych sytuacjach) lepszym rozwiązaniem jest zapłacenie za odwiezienie naszego samochodu niż podejmowanie się procesu holowania, z którym nie czujemy się pewnie i stwarzanie zagrożenia na drodze.
Artykuł przygotowali Drogowi Pomocnicy – http://drogowipomocnicy.pl/ – tania pomoc drogowa z Warszawy